Aktualna pozycja

wtorek, 5 października 2010

weze, kangury i inne przysmaki

Tato bedziesz ze mnie dumny, zjadlem weza. Nie zywego, ubitego, ladnie pokrojonego. Jestesmy dalej w siem reap i dzis poszlismy do knajpy gdzie podaja weze, kangury, krokodyle i inne takie przysmaki. Przygotowali go przy nas, przyniesli surowego weza, pokazali 'to waz' i przy nas na ogien z warzywkami ;)) Ogolnie jak na weza byl dobry:) troche gumiasty ale do przezycia:)) kangura i inne dziwne miesa sobie darowalismy ;)) Jutro jedziemy do bangkoku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz